Czterostopniowy, iteracyjny, algorytmiczny proces projektowania produktów cyfrowych
29.07.2021, 16:05 / 29.07.2021, 16:11 (678)
Tytuł wyszedł mi nieco bełkotliwy dlatego kilka spraw trzeba wyjaśnić na samym wstępie. Szczególnie, że te same terminy mogą być różnie rozumiane.
Iteracja to termin pochodzenia łacińskiego oznaczający powtarzanie. Natomiast algorytm to sposób na osiągnięcie czegoś. Przepis, instrukcja opisująca krok po kroku w prostych i jasnych słowach co i w jakiej kolejności trzeba zrobić, by niechybnie osiągnąć zamierzony skutek.
Przy tworzeniu algorytmu często stosuje się iteracje na przykład w postaci: wybierasz A czy B? Jeśli A to sprawdź konkretnie zdefiniowany warunek, jeśli zachodzi – wróć do poprzedniego punktu, a jeśli nie – wyjdź z pętli. Na przykładzie strony internetowej z mechanizmem autoryzacji (logowania) może to być iteracja – czy wpisany login i hasła są poprawne? Jeśli nie – wróć do strony logowania i wpisz login i hasło, czy są poprawne? Jeśli nie…
Projektowanie bez końca
Sposobów projektowania produktów cyfrowych jest na pewno wiele. Jednym z nich jest proces czterostopniowy. Naturalnie każdy z tych etapów można (trzeba) rozbić na mniejsze zależnie od tego co i po co projektujemy. Ale powiedzmy to sobie jasno – projektowanie nigdy się nie kończy. Jeżeli produkt ma być dobry to przez ten proces trzeba przechodzić stale.
Zmienia się sytuacja, potrzeby użytkowników (na które produkt jest odpowiedzią), technologia, moda… Na te zmiany musimy reagować. Ustawicznie.
Dlatego łatwo wpaść w pułapkę nigdy-nie-kończącej-się-fazy-projektowej czy nawet deweloperskiej. Kolejną iterację zaczynamy po zakończeniu całego procesu. Dlatego tak pomocny jest MVP (minimum viable product).
1. Analiza
To nie muszą być badania w sensie socjologicznym czy statystycznym. Choć naturalnie są cenne. Ale to także wszelkie informacje od klienta – jak choćby to w jaki sposób działa jego organizacja. W jakich godzinach pracownicy są najbardziej obciążeni, jakie grupy docelowe w ogóle nie są dlań interesujące…
Etap analizy to określenie tego co mamy, na czym budujemy. To także określenie tego co mieć chcemy. To wreszcie kontrola, weryfikacja produktu (jeśli już jest), czy spełnia pokładane w nim nadzieje i realizuje cele. Wtedy właśnie zderzamy – często dość boleśnie – to co nam się wydaje z tym co i jakie naprawdę jest. Na tym etapie powinniśmy na przykład podjąć decyzję czy z naszego produktu naprawdę ludzie będą korzystać przede wszystkim mobilnie (mobile first). A decyzję warto podejmować na podstawie prawdziwych danych.
I wreszcie kim jest użytkownik (persony). Jakie ma nawyki, frustracje, problemy, w jakim żyje środowisku.
2. Projektowanie
Na tym właśnie etapie powstają algorytmy. Coś co nazywam projektem logicznym strony/aplikacji/usługi. I oczywiście projekt wizualny.
3. Weryfikacja
Ewaluacja, kontrola, sprawdzenie jakie udało nam się zbudować doświadczenie. Czy tak zaprojektowany produkt spełnia założenia i czy zrealizuje nasze cele. Czy jest miły po prostu, czy dobrze wygląda, czy jest wygodny, oczywisty (w użyciu), fikcjonalny, intuicyjny, czy daje frajdę, czy jest fajny. Jeśli nie – wracamy do punktu drugiego (iteracja). A jeśli tak…
4. Wdrożenie
Implementacja. Na początek MVP oczywiście. Na tym etapie także należy pamiętać o dobrych praktykach, standardach, ograniczeniach użytkowników itd.
A potem? A potem wracamy do punktu trzeciego...
Komentarze:
Ten tekst nie był jeszcze komentowany